Diagnoza:
Rak piersi z przerzutami do węzłów chłonnych.
Data:
2013 r.
Moja pierwsza myśl po diagnozie:
Umieram …
Moim zdaniem choroba pojawiła się, bo:
zaniedbałam swoje zdrowie – higienę życia – dietę, sport i relacje ze sobą i innymi.
Leczyłam/em się (gdzie?):
ECZ Otwock
Dodatkowo stosowałam/em:
Dieta, ćwiczenia oddechowe, medytacja, suplementy, wsparcie przyjaciół, praca, sport i normalnie żyłam!
Najlepsze było dla mnie:
Wsparcie przyjaciół i to, że poznałam nowych wspaniałych ludzi. Również zmiana diety i zadbanie o siebie.
Najgorzej wspominam z tego okresu:
Nieradzenie sobie z mastektomią, utratą włosów, często brakiem sił i generalnie poczuciem słabości
Choroba zmieniła moje życie, bo teraz:
Stałam się lepsza dla siebie (a przynajmniej mam taką nadzieję).
Chciałabym/bym powiedzieć tym, którzy dopiero zachorowali….
Zawsze trzeba mieć nadzieję i korzystać z każdego dnia i żyć, jak już poczujecie się na siłach, to adoptować zwierzaki i korzystać z ich mądrości z nimi cieszyć się każdym dniem.